You are currently viewing Ryba ze światełkiem: tajemnice świetlistych mieszkańców wód
Ryba ze światełkiem, żyjąca w głębinach - fot. Ryan Somma / Wikipedia

Oceaniczne głębiny to wyjątkowe miejsca na naszej planecie. Niewyobrażalne ciśnienie i mrok panujący 3000 metrów pod poziomem morza wydają się wykluczać możliwość zaistnienia życia. Jednak są zwierzęta, które na drodze ewolucji, dostosowały się do tych niesprzyjających warunków, między innymi ryby z rodzaju Melanocetus, czyli tak zwane ryby ze światełkiem.

Ryby żyjące w głębinach

Jest to ogólna nazwa ryb żyjących na dużych głębokościach, często poniżej 2000 metrów pod poziomem morza, w strefie oceanów i mórz. Dzięki ewolucji przystosowały się do życia w stabilnej niskiej temperaturze i zasoleniu, wysokiego ciśnienia oraz całkowitym braku światła.

Wspólne warunki życia w tak ciężkich warunkach nie oznaczają jednak ograniczenia zróżnicowania ich wyglądu. Jednocześnie na głębokościach występują gatunki osiągające długość około centymetra oraz te przekraczające nawet dwa metry. Kształt ciała tych ryb również jest urozmaicony, od podłużnych, zaokrąglonych do gatunków, których większą część ciała stanowi paszcza z ostrymi zębami.

Życie w wiecznym mroku sprawiło, że część ryb głębionych posiada duże, świecące oczy, aby wypatrzeć pokarm lub utraciło wzrok na rzecz innych zmysłów nawigujących. Niektóre zaś wytworzyły narząd, który niczym latarka oświetla im drogę, jak ryby Melanocetus.

Ryba ze światełkiem – czarne diabły morskie

Melanocetus, to rodzaj ryb głębinowych, zwanych popularnie rybami ze światełkiem, czy rybami z latarką. W nauce utrwaliła się ich nazwa złożona z dwóch greckich słów 'melanos’ czyli czarny i 'cetus’ czyli wieloryb lub potwór morski. Odnosiło się to do ich charakterystycznego wyglądu, dzięki któremu zyskały również przydomek czarnych diabłów morskich.

Są jednymi z najpopularniejszych ryb głębinowych, między innymi za sprawą filmu „Gdzie jest Nemo?”. W jednej z sekwencji filmu Marlin i Dory są przy dnie oceanu, gdzie spotykają przedstawiciela rodzaju Melanocetus. Innym powodem jest ich wizerunek utrwalony na fotografiach przez naukowców i badaczy głębin. W sierpniu 1995 roku wizerunek jednej z nich był na okładce magazynu Time, przez co stały się sztandarowym przykładem fauny głębinowej.

Do tego rodzaju przyporządkowano sześć gatunków ryb:
– Melanocetus eustalus,
– Melanocetus johnsonii,
– Melanocetus murrayi,
– Melanocetus niger,
– Melanocetus Polyactis,
– Melanocetus rossi.

Do głównych cech ich wyglądu należy galaretowate, kuliste ciało, na które w większości składa się duża głowa zakończona paszczą. U samic ta paszcza wypełniona jest ostrymi zębami, przypominającymi długie kły. Reszta ich ciała mocno zwęża się ku małemu ogonowi. Charakterystycznym elementem budowy czarnego diabła morskiego jest pierwszy promień płetwy grzbietowej, który znajduje się na głowie.

Na drodze adaptacji do skrajnych warunków głębin morskich przekształcił się w elastyczną wić, zwaną illicium, zakończoną wabikiem — esca. Owa przynęta czy też wabik występuje podobnie jak zęby, jedynie u samic. Dzięki światłu, jakie emituje wabik, ryba jest w stanie zwabić swoje ofiary, ale także nawigować w ciemności i znaleźć potencjalnego partnera.

Czy ryba-łowca to prawdziwy potwór głębin? Dla swoich ofiar na pewno jednak nie dla człowieka. Ryby z tego gatunku nie osiągają bowiem imponujących rozmiarów. Ze względu na występujący u tych gatunków ryb silny dymorfizm płciowy rozmiary samów i samic znacznie się różnią. Największe samice osiągają maksymalnie 18 centymetrów długości, podczas gdy największe samce osiągają do 3 centymetrów długości.

Ryba ze światełkiem: łowca czy łowczyni?

Ryba ze światełkiem
Rys. fb.com/stareobrazkizezwierzetami | Melanocetus Krechi

Jako przykładowe ryby głębinowe z rodzaju Melanocetus wskazywane są osobniki żeńskie. Jak już wspomnieliśmy, są one znacznie większe niż samce, mają ostre i długie zęby przypominające kły oraz „świecącą przynętę” w postaci esca. Przystosowały się bowiem do życia w głębinach jako drapieżniki, które zastawiają pułapkę na ofiarę, zamiast ją gonić.
Samice są słabymi pływakami, dlatego zastygają w bezruchu i zdają się na świecący wabik, który przyciąga pobliskie ryby i skorupiaki. Kiedy niczego niespodziewająca się ofiara podpłynie bliżej, samica nagle otwiera szeroką paszczę. Wywołuje to wir, który zasysa zdobycz. Następnie szybko zamyka otwór, pochłaniając pokarm. Jest to na tyle szybkie, że jest niemożliwe do zobaczenia gołym okiem.

Dodatkowym atutem samicy jako łowcy w głębinach są dwie adaptacje. Pierwsza dotyczy jej szczęki, którą może się dodatkowo rozszerzyć. Dzięki temu zasięg pułapki, jaką zastawia, jest większy, ale też rozmiar jej potencjalnych ofiar. Druga to niezwykle rozciągliwy żołądek. To za jego sprawą ryba bez problemu może strawić większą ofiarę od siebie, bez uszczerbku na swoim zdrowiu.

Takie przystosowanie pozwala im na łapanie większości ofiar, podpływających do ich światełka. Jest to niezwykle ważne w tak surowych warunkach, jak głębiny wód, gdzie nie wiadomo kiedy pojawi się następna szansa na posiłek. Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę tryb życia samic, które nie są zbyt ruchliwe i nie pływają za szybko. Wszystko po to, by magazynować jak większą ilość energii, potrzebną do przetrwania i rozmnażania w takich warunkach.

Ryba ze światełkiem, ale bez światełka

Samce przystosowały się inaczej do warunków głębinowych niż samice. Są znacznie mniejsze, nie mają ostrych zębów w paszczy, ani bioluminescencyjnej przynęty, pomimo przekształconego pierwszego promienia płetwy grzbietowej w elastyczną wić illicium.

Za to są znacznie lepszymi pływakami niż samice, których muszą aktywnie poszukiwać w morskich głębinach. Nie wiadomo do końca, jaki tryb życia prowadzą – czy korzystają z ofiar złapanych przez samice, czy potrafią sami zapewnić sobie pokarm. Więcej naukowców uważa, że samce żyją wolno, jednak zdarzają się przypadki krótkotrwałego przywiązania czarnych diabłów morskich do innych ryb.

Ryba ze światełkiem – skąd to światło?

Ryby Melanocetus posiadają świecącą przynętę na końcu swoich elastycznych wici illicium, dzięki symbiozie z bakteriami należącymi do rodziny Vibrionaceae. Prawdopodobnie dostają się do esca przez specjalny przewód zewnętrzny. W zamian za spokojne życie w organie ryby wytwarzają światło, które ich nosicielkom potrzebne jest do polowania i znalezienia partnera.

Światło wytwarzane przez bakterie żyjące w „przynętach” ryb melanocetus jest zimne i nie emituje ciepła. Działa trochę jak farba fluorescencyjna, niż źródła światła takie jak żarówki, które przy okazji wytwarzają również ciepło.

Ryba ze światełkiem – wciąż niepoznane

Ze względu na ekstremalne warunki środowiska czarnych diabłów morskich nie wiadomo o nich wiele. Naukowcy wciąż zastanawiają się między innymi nad tym, jaki tryb życia prowadzą samce, jak wygląda rozmnażanie się tych ryb, jak dochodzi do symbiozy z wytwarzającymi światło bakteriami i na jakich głębokościach występują.